W ostatni weekend wybraliśmy się na wycieczkę do Kadyksu (Cadiz w języku hiszpańskim) – najstarszej osady na Półwyspie Iberyjskim, otoczonej z każdej strony wodą. Kadyks promuje się hasłem „Ciudad que sonríe”, czyli „Miasto, które się uśmiecha”. Kadyks to raj dla miłośników plażowania. To, liczące niewiele ponad 100.000 mieszkańców, urokliwe miasto nad Atlantykiem posiada 8 kilometrów plaż ozłoconych dywanem delikatnego piasku, które należą do najlepszych plaż w całej Hiszpanii. Mieliśmy wyjątkowe szczęście, bo właśnie w lutym każdego roku przez tydzień w mieście trwa karnawał, w którym mogliśmy uczestniczyć. Kadyks zamienił się w jedną wielką, uliczną fiestę. Wszyscy mieszkańcy obowiązkowo ubrani byli w oryginalne przebrania. Miasto przypominało krainę bajek, śmiechu, kolorowych przebrań i innych dziwactw.  Wąskie uliczki starego miasta pękały w szwach od wielobarwnego tłumu. Nastrój ogólnej wesołości i zabawy udzielił się nam wszystkim.